niedziela, 30 grudnia 2012

Ugh... mój tata mnie zabijaa ;xxx

Moja rozmowa z fatcherem ;xxx: 

Tata: In Dyrekszyn
Ja: Jak nie potrafisz wymówić nazwy tego zespołu lepiej nic nie mów.
Tata: Pff... Ja nie wiem czym ty się tak zachwycasz. Pięciu chłopaków bez talentu psujących muzykę. ( normalnie w mojej głowie tyle przekleństw i w ogóle, ale musiałam być spokojna i powiedziałam)
Ja: Po pierwsze jak możesz mówić o nich coś takiego jeśli ich nawet nie znasz? Jeśli nic o nikim nie wiesz nie wypowiadaj się na ten temat. Po drugie jeśli nie mieliby talentu nie zaszliby tak daleko. Wiesz jak dużo oni zdobyli nagród? Wiesz ile mają fanek? Wiesz ile pięknych utworów nagrali i jak piękne są ich głosy? Nic nie wiesz na ich temat, a oceniasz. Ja nie wyzywam zespołów, których ty słuchasz, bo co mi do tego. To nie moja wina, że ich ie lubisz, ale proszę Cię nie obrażaj ich, bo nic ci nie zrobili.  


Żałujcie, że nie widzieliście miny mojego taty. Chyba zrozumiał, bo już dziś się do mnie słowem nie odezwał. Hah... nie ma to jak miszczyni długich wypowiedzi ;333. O i mam niusa ^^ Nie jadę na sylwka do chrzestnej. Zostaję w domu i będę niańczyła dzieciaki moich krewnych. Będzie to około 3 - 5 dzieciaków. Będą nowi Directioners jejejejee <33 <33. Nie rozumiem jak można zostawiać dzieci z taką osobą jak ja. Aśka i Nikola dobrze wiedzą, że nie jestem dobrą opiekunką. Pamiętacie jak zgubiłam psa sąsiadki? Hahaha... Niezapomniane. Czyli w sumie jeśli brat także pójdzie do kumpli na sylwka będę miała czas na bloga. W końcu ;333. Jeśli pójdzie dobrze to wstawię jutro nowy rozdział w opowiadaniu i może kilka One Shot'ów. Pozdrawiam serdecznie/ Ada  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz